Przejdź do głównej zawartości

RODZICU ! NAUCZ DZIECKO ZDROWO JEŚĆ

RODZICU ! NAUCZ DZIECKO ZDROWO JEŚĆ


Temat dzisiejszy jest niezmiernie ważny, nie tylko w kontekście Światowego Dnia Walki z  Otyłością, ale również w kwestiach zdrowotnych. Przytoczę kilka danych - w roku 2018 odnotowano u 29,7% chłopców i 14,3% dziewczynek nadmierna masę ciała. Dodatkowo WHO wskazuje iż liczba dzieci i młodzieży z otyłością wzrosła do 124 milionów w 2016 roku, a 216 milionów dzieci miało nadwagę.  To o wiele więcej niż w latach ubiegłych. Wystarczy przejść się po galeriach handlowych, placach zabaw lub szkołach, aby zobaczyć, że dzieci tyją. Bez dwóch zdań. Mówi się, że społeczeństwo staje się bardziej świadome. Nie zgodzę się z tym. Przynajmniej nie w kwestii żywieniowej, gdzie nadal powielane są nawyki kultywowane przez starsze roczniki i wiele mitów żywieniowych. Niestety odbija się to na dzieciach.



👉🏻Rodzic jest pierwszym wzorcem żywieniowym dziecka. Maluch widzi, że rodzice codziennie jedzą białe pieczywo, stronią od kasz, warzyw i wieczorem zajadają chipsy. Co robi dziecko ? Powiela te schematy. Stają się one jego nawykami. Gdy w pewnym momencie rodzic zakazuje dziecku spożycia słodyczy, a sam je zajada, dziecko jest zdezorientowane, bo dlaczego „ja nie mogę, a mama może”.
Nie tłumacząc dlaczego nie można codziennie jeść słodyczy, dziecko nie będzie świadome czemu ma tak robić.
Drugą kwestią jest brak zrozumienia. Załóżmy, że Kasia przychodzi do domu ze szkoły i mówi mamie, że chciałaby zjeść zupę krem z pomidorów, a na drugie kaszotto. Co robi rodzic ? Zaczyna negować „dziwne” preferencje dziecka tłumacząc, że u niego to się warzyw nie jadło i wyrósł na zdrowego i pełnego sił człowieka. Co tam, że rodzice Kasi maja nadwagę, ojciec zaczyna mieć stan przedcukrzycowy, a sama Kasia zajada wieczorem słodycze, aby odreagować stres. Warzyw się nie jadało i koniec, kropka.

Przechodząc do kolejnej kwestii. Ktoś sugeruje, że nasza Kasia musi schudnąć, bo się w normach nie mieści. Co robią rodzice ? Wyśmiewają i mówią, że to głupota. Co robi Kasia ? Albo potwierdza zdanie rodziców, albo... zaczyna się za siebie brać. Gdyż rodzi się w niej potrzeba, bycia zaakceptowaną przez rówieśników i zainteresowała się zdrowym trybem życia.


To wszystko co wypisałam, są historiami z życia wziętymi. Niejednokrotnie spotykam się z tym, że dziecko chce lub ktoś sugeruje, aby np. zmniejszyło masę ciała, a rodzic jest na NIE.
Na palcach jednej ręki mogę policzyć rodziców, którzy w świadomy sposób budowali zdrowe nawyki żywieniowe u dzieci. Zgłaszając się do dietetyka widzieli, że trzeba dziecku pomóc. Nie tylko, aby np. zmniejszył swoją masę ciała lub wsparł procesy leczenia danej choroby, ale przede wszystkim pomóc podczas przygotowania posiłków, motywacja gdy następuje chwila zwątpienia lub rówieśnicy wyśmiewają.




❗️Przydatne wskazówki dla rodziców ❗️


1. Masz być dla niego wsparciem- rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa. Nie krytykuj, wysłuchaj, wczuj się w jego rolę. Gdy jest wyśmiewany, krytykowany, odrzucony przez rówieśników. Wspieraj na każdym etapie.


2. Poświęcaj dziecku czas - wysłuchaj go, gdy będzie mówił o swoich problemach, wątpliwościach. Może zauważysz, że jest trochę przygnębione. Zapytaj czy ktoś go wyśmiewa, dlaczego się tak czuje, co sprawiło, że chce coś zmienić - w tym przypadku gdy dziecko przychodząc do domu oświadcza, że musi schudną. Odpowiadaj na jego potrzeby ROZMOWĄ !


3. Spożywajcie wspólne posiłki - jeśli macie taka możliwość, super. Zasiadacie do stołu, opowiadacie jak minął Wasz dzień. Dziecko będzie się czuło bezpiecznie i szybciej otworzy się mówiąc co go trapi.


4. Nie krytykuj - Kasia przychodzi do domu i chce jeść warzywa. Rodzice zaczynają wyśmiewać lub wręcz krytykować „dziwne” pomysły dziecka. Tym samym Kasia ponownie zamyka się w sobie i już nie powie Wam, że koledzy śmieją się, że jest trochę za gruba lub nie daje rady na ćwiczeniach. Również krytyka dotyczy jedzenia. Gdy TYLKO dla dziecka gotujesz zdrowe posiłki, mówiąc przy tym „jakie to nie dobre, nie ładne, jak możesz to jeść?” Uwierz, Kasia szybko przestanie spożywać zdrowe posiłki i ponownie wróci do schabowego w panierce. Masz być dla dziecka WSPARCIEM, a nie WROGIEM.


5. Ugotujcie coś razem - Kasia przechodzi na dietę to i cała rodzina też. Nie oznacza to rewolucji, bo wszystko można wplatać małymi krokami. Zamiast na śniadanie białego pieczywa, ciemne, zamiast ziemniaków - kasza, czerwone mięso - białe mięso itd. Gotujecie razem. W diecie Kasi należy przygotować zapiekankę - zróbcie ja razem. Kasia może pokroić warzywa lub jak jest mniejsza, wymieszać je z przyprawami. Nie wymagajmy, aby dziecko od podstaw przygotowało wykwintne dania. Tyle o ile, ale bez KRYTYKOWANIA ! Tylko MOTYWACJA, WSPARCIE. Kasia odczuje wtedy, że jest kochana, rozumiana i szybciej osiągnie upragnione rezultaty.





6. Codziennie dawaj dziecku warzywa - mogą być jego ulubione. Natomiast gdy takich nie ma, skup się na wspólnym zajadaniu wybranych warzyw. Możecie zacząć od papryki, pomidora, cukinii. Szpinak, brokuły, kalafior możecie zostawić na później. Stosuj się również do zasady 4.


7. Motywuj dziecko do ćwiczeń- nie zwalniaj z WF, a jak chce, zapytaj o powód. Myślę, że wyśmiewanie kolegów będzie najczęstsza przyczyną. Stąd zaproponuj dziecku nowe aktywności- spacery, bieganie, siłownia pod domem. Przy okazji spędzacie czas razem, a i dla rodzica może okazać się to korzystne.


8. Planuj posiłki - zaplanujcie RAZEM menu na następne tygodnie. Dziecko będzie czuło się ważne i będzie wiedziało, że jego zdanie też się liczy i nie jest pomijane. Weźcie pod uwagę Wasze możliwości kulinarne, czas przygotowania, składniki i smaki, które lubicie. W weekendy możecie eksperymentować w kuchni. Tydzień na spokojnie, bo się szybko zniechęcicie :)


9. Słodycze raz w tygodniu - jest to zasada stosowana przez wszystkich moich podopiecznych oraz przez dzieci w krajach skandynawskich. Masz 2 możliwości

- dziecko przez cały tydzień zbiera słodycze do specjalnego pudełka, a w  weekend może wyciągnąć jedno i zjeść lub wsunąć całe pudełko. Uwierz, że wspomniana wcześniej Kasia zje tylko jednego batona (lub żadnego) bo będzie jej po prostu za słodko.

- Zabieraj dziecko na słodkie lub przygotujcie je wspólnie. Ponownie okażesz mu wsparcie, ale pod warunkiem, że ty jako RODZIC JESZ SŁODYCZE RÓWNIEŻ RAZ W TYGODNIU. Wybierzcie jedno ciastko w kawiarni i tyle. Aby ten słodki posiłek nie przerodził się w słodki dzień, tydzień, miesiąc, rok.


10. Małe kroki kluczem do sukcesu- nie rzucaj się od razu na dalekosiężne plany, gotowanie codziennie czegoś innego i wyszukanego. Powoli zmieniajcie swój tryb żywienia. Jeśli zdarzy się potknięcie, bo nasza Kasia będzie zajadała emocje, porozmawiajcie z nią, dajcie czas. Zmiana żywienia nie wydarzy się od razu, na to potrzeba czasu. Zmieniajcie tylko jeden obszar, a później jak już wejdzie Wam w nawyk np. spożywanie śniadania, możecie zacząć działać dalej.

Dbajmy o dzieci, ponieważ to w jaki sposób pokażemy im zdrowe odżywiania, będzie rzutowało na ich cała przyszłość. Warto zadbać nie tylko o to co ląduje na talerzu, ale również samopoczucie dziecka.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

JAK UŁOŻYĆ DIETĘ DLA PAR

Monika wraz ze swoim narzeczonym zgłosili się do mnie, abym pomogła im wdrożyć zdrowe nawyki żywieniowe i pokazała jak mogą gotować szybko bez marnowania jedzenia. Para, głównie miała problem z komponowaniem oraz pomysłami na posiłki. Na samym początku współpracy wysłałam do Moniki wywiad oraz dzienniczek żywieniowy, dzięki czemu poznałam ich smaki, preferencje żywieniowe oraz czego konkretnie oczekują po zastosowaniu się do wskazówek. Porozmawiałyśmy dodatkowo przez komunikator i ustaliłyśmy plan pracy. Przygotowałam dla nich JEDEN jadłospis, ale o różnej kaloryczności . Oczywiście uwzględniając to co lubią jeść najbardziej. Zastanawiasz się dlaczego jeden jadłospis, a nie dwa? Otóż nie musiałam przygotowywać dwóch różnych jadłospisów, a jeden, który zawierał takie same posiłki, a w planie dla partnera znalazły się dodatki, które nie wymagają gotowanie. Abyś nie była zdzwiona, jadłospis był również dostosowany do indywidualnego zapotrzebowania pary, dlatego każdy dostał swój oso

CZY WARTO STUDIOWAĆ DIETETYKĘ ?

CZY WARTO STUDIOWAĆ DIETETYKĘ ? Będzie szczerze. Bez owijania w bawełnę. Jest okres pomaturalny i zastanawiasz się czy warto wybrać się na dietetykę. Pewnie masz milion wątpliwości jak wyglądają studia, jak się na nie dostać, a przede wszystkim czy jest po tym praca. Bierz kawę lub herbatę, siadaj i czytaj ! Co zrobić, aby dostać się na dietetykę? Moja historia pokazuje, że można dostać się na dietetykę, nie będąc na biol-chemie. Ja byłam w klasie medialnej, stworzonej pod kierunek dziennikarstwa lub artystyczne. Taki był pierwotny zamysł – dziennikarstwo. Jednak przy wyborze przedmiotu na maturę stwierdziłam, że muszę mieć konkret zawód, idę na medycynę. Brzmi śmiesznie, ale cóż. Wiedziałam, że przez rok nie nauczę się całej chemii, biologii na poziomie rozszerzonym, więc postawiłam tylko na chemię. I to jest pierwsza ważna informacja ! Chcesz dostać się na dietetykę? Możesz być w obojętnie jakiej klasie, ale musisz zdać maturę np. z biologii, chemii, matematyki, fizyki.

ZDROWE SŁODYCZE - HIT CZY KIT ?

ZDROWE SŁODYCZE. HIT CZY KIT ? Stale mówię o zamiennikach tradycyjnych słodyczy i wskazuję Wam polecane produkty. Idąc tym tropem, możecie pomyśleć, że są one zdrowe. Ale czy na pewno ? Oczywiście stanowią zdrowszą wersję tradycyjnych słodkości. W większości produkty te opierają się na suszonych owocach (np. daktyle), orzechach, wiórkach kokosowych, bananach, kakao oraz innych dodatków . Dzięki temu są takie słodkie i smaczne. Jednak czy każde zamienniki słodyczy są okej ? Nie zawsze ! Zdrowe słodycze rozłożone na czynniki pierwsze. Zazwyczaj główny składnik to daktyle. Suszone owoce, które dają pożądaną konsystencję oraz słodki smak. Pamiętaj ! Kupując suszone owoce sprawdź skład ! Przeanalizuj czy nie zawierają cukru, syropu glukozowo-fruktozowego, nie są kandyzowane oraz niesiarkowane. Drugą stroną medalu jest to, że takie owoce to też cukry proste, które mogą nieźle podnieść poziom cukru we krwi, nie zahamują głodu, a tylko mogą go wzmóc. Dlatego osoby chorujące n