1. Magia suplementów – nieraz odbierając telefon od potencjalnych pacjentów słyszę pytanie „Czy bazuje Pani na „naturalnych ” produktach czy suplementach ? ”. Widać, że osoby te mają za sobą niejedną kurację odchudzającą i to nieskuteczną. Początki diety są trudne to fakt, dlatego wybieramy suplementację. Produkty spalające tłuszcz, przyspieszające metabolizm, herbatki na odchudzanie, plastry na płaski brzuch. Stosując taką suplementacje schudnie nasz portfel, a nie brzuch. Niestety. Reklamy są bardzo przekonujące, zapewniając, że właśnie dzięki konkretnemu produktowi raz na zawsze rozprawimy się z nadmiernymi kilogramami. Takie produkty jedynie mogą wspomóc drogę do lepszej sylwetki.
Jaka lekcja z tego wynika ?
Zamiast ślepo wierzyć reklamom, umów się na wizytę u dietetyka, który zbilansuje dietę w taki sposób, że nie będziesz musiał kupować dodatkowych spalaczy tłuszczu. Zainwestuj w dobrej jakości produkty, włącz aktywność fizyczną. Schudniesz Ty, a nie Twój portfel :)
2. Diety cud – koleżanka stosuje dietę kapuścianą ? Mama przeszła na dietę Dukana? Można się w tym wszystkim pogubić. Czytając o efektach modnych diet, dochodzisz do wniosku, że i Tobie pomoże. Zaczynając stosować, po kilku dniach czujesz się ospała, masz mniej energii do życia, a dodatkowo monotonia sprawiają, że szybko zniechęcasz się do nowej diety.
Jaka lekcja z tego wynika ?
Zamiast stosować modne diety, przejdź na zdrowe odżywiania i jedz mniej. Zamiast zajadać emocje, lub stosować ciągłe wymówki, poszukaj motywacji i potraktuj dietę jako nowe wyzwanie z którym musisz się zmierzyć. Diety cud, nie dadzą efektów długoterminowych, a tylko zrodzą poczucie frustracji i doprowadzą do tzw. „efektu jojo”. Po powrocie do normalnej diety, kilogramy wracają, a Ty zrazisz się do diet. Dlatego, nie czytaj w Internecie o kolejnej modnej diecie, tylko spożywaj pełnowartościowe posiłki, ćwicz, a na pewno pozbędziesz się zbędnych kilogramów bez wyrzeczeń.
3. Jesz jak ptaszek – kolejny przykład z gabinetu „ale Pani Kasiu, ja jem jak ptaszek, malutkie porcje”. Pytając o produkty, jakie najczęściej są spożywane słyszę, że najczęściej jest to plasterek szynki, czekoladka, mała kanapka, coś dojedzonego po dziecku. I tak w kółko. Spożywając nawet małe ilości, ale ciągle, dostarczamy sobie nadprogramowe kalorie.
Jaka lekcja z tego wynika ?
Jeśli łapiesz się na tym, że ciągle coś jesz, wprowadź dzienniczek żywieniowy. Notuj wszystko co spożywasz, łącznie z napojami, w jakich godzinach oraz jakie emocje temu towarzyszyły. Prowadząc taki dziennik, będziesz miał ogląd na całą sytuacje. Dowiesz się, w jakich sytuacjach najczęściej jesz oraz ile dodatkowych przekąsek spożywasz w ciągu dnia. Zastanów się czy Twoje głównie posiłki, nie są pomijane lub są zbyt małe. Może powodować to, że zaczynasz podjadać wszystko co masz w zasięgu wzroku. To prosta droga do zdobycia nadprogramowych kilogramów i spowolnienia metabolizmu.
Dzisiaj pokazuję bardziej żywieniowe błędy popełniane podczas odchudzania. Zdarzyło się Wam popełniać któryś błąd z wyżej wymienionych ? Ja niestety uwierzyłam w magię głodówki, co niekoniecznie dobrze skończyło się dla mojego organizmu. Człowiek uczy się na własnych błędach, więc mam nadzieję, że nie będziecie popełniać moich, ani wyżej wymienionych :)
Komentarze
Prześlij komentarz